sobota, 25 stycznia 2014

Miłość od pierwszego wejrzenia ♥






Witajcie na moim Blogu ;) mam 
nadzieję, że się Wam spodoba :)

Miłość od pierwszego wejrzenia
Był zwykły słoneczny poranek. Wyszłam na  trening i biegałam 2 godziny.Po powrocie do domu (w Dortmundzie )  wyszłam na zakupy. Chodziłam po sklepach i kupiłam sobie parę fajnych rzeczy.Szłam sobie ulicą pisząc sms-a aż tu nagle wpadł na mnie rozpędzony Szczęsny uciekający przed dziennikarzami. Na początku nie wiedziałam kto to jest i byłam lekko zdezorientowana. W tedy zaczął się nasz dialog :
-Hej, sorry nic Ci się nie stało ??
-Nie, jestem trochę poobijana ale spoko
W tym momencie zaczęliśmy się na siebie gapić *.*
 Spytałam go:
-Szczęsny ? o.O
-No, tak to właśnie ja
-A mogę wiedzieć przed kim tak uciekałeś ??
-Jasne, ale może nie tutaj co? Chodź zapraszam cię na kawę w ramach rekompensaty ;)
Zgodziłam się. Siedzieliśmy przy kawie z godzinę.Opowiedział mi że uciekał przed dziennikarzami a potem zapytał:
-Jak masz na imię ?
-Monika
-Bardzo ładnie ;)
-dzięki
-Dasz mi swój nr ? -spytał
-Jasne zaraz tylko wyciągnę telefon :) -Miał pęknięty ekran
-Wiesz co nie wiem czy nie będę musiała go wymienić, bo ma pęknięty ekran , ale jak coś to dam ci nowy ;)
-Okej , mogę ci zadać osobiste pytanie ?
-Jasne wal śmiało :)
-Masz chłopaka ? :)
-Nie, a dlaczego pytasz ??
-tak z ciekawości :P
-Spoko :) a ty masz dziewczynę ??
-Nie mam
-Aha a mogę wiedzieć, czego się na mnie tak patrzysz ?
-Sam nie wiem.
-okej fajnie się gadało, ale muszę lecieć bo gram jutro mecz i lecę na trening :)
-To ty.. ty jesteś piłkarką ??
-No tak jest w tym coś dziwnego ?
-W sumie to nie ;) może cię podwiozę ?
-No jak chcesz
-okej to chodź
Po treningu wróciłam do domu i po prostu miałam motyle w brzuchu. Następnego dnia wyszłam po bułki do sklepu za rogiem wcześniej niż zwykle a tam spotkałam Lewego ! Od roku chodziłam do tego samego sklepu po śniadanie i nigdy go nie widziałam. Zrobiłam zakupy i podeszłam do niego.
-To na serio ty ??
-no jak widać ;P
-Sorry nie było pytania ;)
-Spoko
Później w domu śmiałam się z tego dialogu, no bo na serio jak można przez całe życie marzyć o spotkaniu Lewego a później nawiązać z nim głupią konwersację ?? :D Ale trudno może go jeszcze spotkam.
Pojechałam do swojego klubu (Borussia girls Football club ) , bo mieliśmy grać mecz, który przełożono na inną godzinę. Nasz trener zrobił jeszcze jeden krótki trening i za 15 minut odbył się mecz. Przez cały mecz wydawało mi się że ktoś mnie obserwuje. Pomyślałam, że może Szczęsny przyszedł na trybunę... Ale skąd by miał wiedzieć gdzie gramy mecz ? Nie rozglądałam się za bardzo bo nie było kiedy.. Gdy schodziliśmy do szatni po pierwszej połowie rozejrzałam się i... Właśnie na trybunach siedział Szczęsny... Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Ale musiałam się skupić na drugiej połowie gry. Wygraliśmy 4:1 w tym zaliczyłam hat trica ;). Po meczu wróciłam do domu i myślałam nad tym właśnie, że Szczęsny był na trybunach... Aż tu nagle przyszedł mi sms:
-Hej tu Szczęsny :) byłem na waszym meczu. Zarąbiście grasz nie chciałabyś jutro ze mną potrenować ?? :) Jak coś to o 7:00 przyjdź pod swój klub.
Zamurowało mnie nie wiedziałam co powiedzieć a raczej odpisać. Zgodziłam się. Rano poszłam pod swój klub i on też szedł. Najpierw biegaliśmy potem wyszliśmy na boisko i kopaliśmy piłką :) To były najszczęśliwsze moje 3 dni w życiu... Mam nadzieję że się Wam podobało ;) Dalsza część wkrótce :) 
-Lewandowska ♥


2 komentarze:

  1. W sumie wszystko jest dobrze , nawet bardzo ! Tylko jakbyś mogła popracować nad dialogami , to znaczy są świetne ale zawsze mogą być lepsze prawda ? <3 serdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie http://siostrakubyb.blogspot.com/ ;)
    Mała Leitnerka

    OdpowiedzUsuń