poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Najszczęśliwsi ludzie na ziemi ♥

Następnego dnia obudziło mnie pukanie do drzwi... Stał w nich Lewy byłam bardzo ciekawa po co przyszedł :D
-Siemka Lewy co tam ? spać ci się nie chce czy co ?
-Hej co ty mi ? Ja się już wyspałem odpowiedział zadowolony :D przyjechałem po ciebie odwieźć cię na trening
-Co ? jak to która godzina ?! zapytałam szybko
-no po 9 powiedział
-Jejku mam tylko 20 minut módl się żebym zdążyła powiedziałam i pobiegłam się szykować
-Spokojnie zdrowaś mario :D i zaczął się modlić
-hahah Lewy żartowałam :D
-Ja też hahah odpowiedział ucieszony
-Wejdź i jak chcesz to sobie zrób kawę bo ja już nie zdążę.
-Okej ;) a my z Kubą i Piszczkiem będziemy dzisiaj po południu szukali tego mieszkania dla naszej piątki ;) powiedział
-O to super jak chcecie to możemy wam pomóc odpowiedziałam
-Spokojnie jak macie czas to możecie pomóc ;) powiedział z uśmiechem
-Dobra jestem gotowa :D to chyba mój rekord hahah zaśmiałam się
Dzięki że przyjechałeś bo jak by nie ty to bym w ogóle się nie zjawiła na treningu a trener chyba by mnie spalił wzrokiem :D powiedziałam ucieszona
- Żaden problem ;) odpowiedział
-Mogę ci się jakoś odwdzięczyć ? spytałam ;)
-Jasne poproszę buzi :D powiedział nadstawiając policzek
-Mmmmua :* dałam mu całusa a ten jakby osłupiał :D
-E ty Lewy wszystko dobrze ? zapytałam
-Tak tak jasne ale to było moje marzenie :) dzięki powiedział zauroczony...
-Dobra to ja idę bo już jesteśmy powiedziałam
-Widzimy się po treningu ? zapytał
-Jasne ;) powiedziałam i zamknęłam drzwi.
Na miejscu spotkałam Agatę którą przywiózł Kuba a z nim był też Piszczek
-Hej chłopaki, cześć Agata
-Siemka Monika ;) odpowiedzieli
Kuba i Piszczu odjechali na swój trening a my z Agatą w drodze do szatni rozmawiałyśmy trochę.
-No i jak tam ? zapytała Agata
-Ale z czym ? odpowiedziałam zdziwiona
-No z Lewym powiedziała tajemniczo
-yyy to znaczy ? zapytałam zdziwiona
-No  nie udawaj przecież wiemy że jesteście razem odpowiedziała z uśmiechem :)
-My ? ja i lewy ? hahah teraz to dowaliłaś jak dzik w sosnę :D powiedziałam rozbawiona
-Od kiedy tak myśleliście ? zapytałam
-No widzieliśmy dzisiaj jak go pocałowałaś  w policzek powiedziała podejrzliwie :P
-Aaaa to to za to że mnie obudził i przywiózł na trening bo jak by nie on to bym tu w ogóle nie dotarła odpowiedziałam ze spokojem
-Ahaa to zwracam honor powiedziała
A myślisz coś o nim ? zapytała zaciekawiona
-No jasnę że tak  i powiem ci ze chyba czuję do niego coś więcej niż przyjacielską miłość <3 powiedziałam bujając w obłokach xD
-My to znaczy ja Kuba i Piszczek bardzo wam kibicujemy powiedziała Agata
-Dzięki, ale wiesz od chwili kiedy chłopaki przyszli w tedy ogladac jak trenujemy to czułam coś i do Piszczka i do Lewego ale to były dwa zupełnie różne uczucia, a teraz już wiem że do Lewego Miłość <3 a do Piszczka Miłość <3 braterską ;) odpowiedziałam szczęśliwa :)
-No widzisz my kobiety mamy specjalny dar do rozpoznawania uczuć :D zaśmiała się Agata
-Dobra dobra my se tutaj tak gadamy a za 2 min jest trening a my jeszcze w lesie powiedziałam
-Masz tu ciuchy i się przebieraj :D powiedziałam rzucając jej ciuchy :)
-Jasne a ty na czo czekasz ? :D zapytała
-Czary mary czary mary i przebrana jestem stary :D powiedziałam zdejmując bluzę ;)
-Ale z ciebie spryciara specjalnie przebrałaś się w domu ? zapytała śmiejąc się
-Jasne chociaż raz chciałam być szybsza w przekładaniu spodenek :D
-Spoko to idziemy ? zapytała
-No idziemy ! wykrzyknęła
Wybiegłyśmy na Signal Iduna Park i zaczęłyśmy trening. Po treningu jak zwykle przyjechali po nas chłopaki...
-Hej, miło was ponownie widzieć wykrzyknęli chłopaki na nasz widok :)
-Was również odpowiedziałyśmy ciesząc się z Agatą
-To co dzisiaj robimy ? zapytała Agata
-Może chodźmy poszukać mieszkania dla naszej piątki ? zapytał Piszczu Kuba i Lewy
-świetny pomysł :D odpowiedziałyśmy
-No to wskakujcie powiedzieli chłopaki :D
-Jedziemy dzisiaj Oplem ? :D zapytałyśmy śmiejąc się
-Ta Lewy z tyłu hahah roześmiał się Kuba i Piszczu :D
-A ty się z czego śmiejesz ? ty Piszczu siedzisz z lewej ale też z tyłu :D powiedział Kuba
-Ja z Agatą z przodu bo w końcu to nasz samochód a Monika pośrodku ;) powiedział Kuba
-Nam pasuje odpowiedzieli Lewy i Piszczu
-Mi jeszcze bardziej :D powiedziałam
-No to jedźmy powiedzieliśmy
Jechaliśmy już z 5 min a Lewy i Piszczu nie mogli oderwać ode mnie oczu
-Emm przepraszam bardzo powiedziałam
Ale czemu wy się  na mnie tak gapicie ? zapytałam ich zdziwiona o.O
-Ja się paczam bo dawno cię nie widziałem wytłumaczył się Piszczu :D
-a ty Lewusie ? :P co się tak na nią gapisz spytał Piszczek Lewego
ale ten paczał się na mnie jak na jakiś obraz z błyskiem w oku i w dodatku jak zaczarowany
-Ee lewy ! ziemia do lewego mówiłam
ale ten nie reagował.. dopiero jak mu pomachałam ręką przed oczami to się obudził ...
-co ? możesz powtórzyć ? powiedział zauroczony Lewy...
-Nie nic mówiłam że fajnie się będzie mieszkało w piątkę powiedziałam zmieszana
-Aa no raczej że tak ;) powiedział
-No to mamy do obejrzenia pierwszy dom powiedziała Agata
-Wysiadamy powiedział Kuba
Poszliśmy oglądać dom był całkiem niezły w dobrej lokalizacji i miał do tego dużo pomieszczeń...
-No i co o nim sądzicie ? zapytałyśmy z Agatą
-Nam się bardzo podoba a wam ? odpowiedzieli chłopaki
-nam jeszcze bradziej odpowiedziałyśmy szczęśliwe.
-To co bierzemy ? zapytali
-Jasne że bierzemy :) odpowiedziałyśmy uradowane
Podpisaliśmy umowę ze sprzedawcą zapłaciliśmy po zrzucie :D i za 2 dni już mogliśmy się wprowadzać...
Dom był akurat niedaleko naszych domów więc Kuba postanowił już w naszym nowym domu zostawić samochód żebyśmy się przeszli bo był ciepły letni wieczór...
-Alee romantycznie powiedziała Agata do Kuby szli trzymając się za ręce jak młode zakochane małolaty *.*
Ja szłam jak zwykle w środku obok Lewego i Piszczka
-Piszczu jak tam ? dzwoniłeś już do rodziców ? zapytałam
-Nie dzwoniłem bo nie chce mi się z nimi gadać oszukiwali nas tyle lat więc nie mam zamiaru do nich dzwonić... powiedział a Ty dzwoniłaś ? zapytał
-Nie ja też myślę tak samo jak ty ;) odpowiedziałam uśmiechając się
-Widać że jesteście rodzeństwem powiedziała pozostała trójka ;)
-hahah no nie ? zapytałam Piszczka
-Jasne że tak ;)
-Kuba, Piszczek i Agata już skręcili do domów bo mieszkali najbliżej..
-No to do jutra :) powiedzieli
-Pa do jutra odpowiedzieliśmy z Lewym...
Było mi go strasznie żal tu w Dortmundzie nie miał żadnej rodziny tak jak ja wcześniej ale okazało się że Łukasz to mój brat ;) byłam bardzo z tego powodu szczęśliwa ale chciałam go jakoś wesprzeć...
-Lewy powiesz mi wreszcie nad czym tak myślisz ? zapytałam zaniepokojona
-Jasne teraz już mogę Ci to powiedzieć odpowiedział (wyglądał jak by chciał mi się oświadczyć )
-Zakochałem się wydusił wreszcie z siebie patrząc mi w oczy... *.* a jego oczy były tak cudne że po prostu mnie oczarowały..
-Ooo to świetnie a mogę wiedzieć kim jest ta szczęściara ? zapytałam ale jednocześnie bałam się że zakochał się w kimś innym że to było by za piękne żeby zakochał się w takim kimś jak ja..
-Ty Monia w tobie się zakochałem od tej chwili kiedy po raz pierwszy przyszłaś do mnie i mnie pocieszałaś już w tedy czułem coś do ciebie ale w tedy jeszcze nie wiedziałem co to jest a teraz już wiem Kocham Cię <3
Jejku w ten sposób uczynił mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi
-Robert ja ciebie też ja się w tobie zakochałam jeszcze jak byłeś z Anią zanim jeszcze poznałam Wojtka już w tedy jak cię w sklepie zobaczyłam ale nie chciałam tego mówić bo byłeś szczęśliwy ale teraz mogę ci już to powiedzieć Kocham cię <3 !
-Jejku Monika jestem teraz najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi !
I pocałował mnie w usta... :* ;* :* nasz pocałunek trwał chyba z pięć minut..  ale warto było ;)  potem odprowadził mnie do domu... Nie wiedziałam czy to jest sen czy rzeczywistość ale wiedziałam w tej chwili jedno że jestem najszczęśliwszą osobą na tej planecie i nie chcę tego przerywać...
Dalsza część nastąpi ;)

Lewandowska <3






wtorek, 22 kwietnia 2014

Nikt by się tego nie spodziewał -Wiadomość idealna ;)

-Chłopaki wymyślili że idziemy na piwo :D więc postawiłam całej czwórce ;) za to że się mną opiekowali i mnie wspierali...
-No i co dobry pomysł ? -zapytali chłopcy :D
-Jasne że tak :P -odpowiedziałyśmy z uśmiechem
-E ty Piszczu co się tak gapisz ? -zapytał go Kuba
-aa nieważne może potem ci powiem - wyszeptał do Kuby Piszczu
-No to zdrówko chłopaki ;) -powiedziałyśmy do nich
-ta to najważniejsze ;D zaśmiali się
-Ej Łukasz co ci jest ? coś się stało ? -zapytałam go i poklepałam po ramieniu
-Nie nic tylko się zamyśliłem ;) ale dzięki że pytasz ;) odpowiedział z uśmiechem
a jego uśmiech był cudowny.
-opowiedział byś mi i Monice coś o sobie bo my przecież cię nie znamy jeszcze aż tak :D powiedziała Agata
-A no fakt zaśmiał się Piszczek ;) no to co chcecie wiedzieć ?
-Jak to co wszystko odpowiedziałyśmy ;)
-No to od małego lubiłem grać w piłkę gdy miałem 14 lat musiałem wyjechać z domu i zamieszkać w internacie aby pogodzić treningi ze szkołą... Zawsze chciałem stawać się coraz lepszy miałem ogromne wsparcie rodziny ale tata mówił mi żebym nie szedł w stronę sportu bo w tych czasach lepiej mieć jakiś sprawdzony zawód... dobra będzie bo za bardzo się rozgadam i ... powiedział śmiejąc się :P
Jejku jaki on jest do mnie podobny pomyślałam ... przecież ja miałam tak samo jak on też musiałam wyjechać z domu i ojciec mi to samo mówił. postanowiłam im o tym powiedzieć..
-Serio ? zapytał z ciekawością
-No serio serio :) odpowiedziałam
-Ej a masz może zdjęcia swoich rodziców przy sobie ? zapytał
-Jasne zaraz ci pokaże  a ty masz ? zapytałam ciekawa
-no mam to dawaj ja tobie a ty mi trzymaj :) powiedział
Jeju nie wierzyłam własnym oczom przecież to byli moi rodzice na jego zdjęciu !!! nie myślałam że padnę...
-Ej wszystko w porządku ? zapytali
-Ej nie nie ja nie wierzę Piszczu my chyba jesteśmy rodzeństwem !!!
-Ale jak to? zapytał
-No sam zobacz -dałam mu zdjęcia moich rodziców i jego...
-Nie no szok!! jak oni nas mogli okłamywać przez tyle lat !
Przeżyliśmy oboje szok ! w końcu byliśmy rodzeństwem przez tyle lat a nic o sobie nie wiedzieliśmy! ja myślałam że śnię !
-Dobra ale chyba nie to jest teraz najważniejsze tylko to że jesteście rodzeństwem no nie ? -powiedzieli jednocześnie Kuba i Lewy
-No przecież wtrąciła się Agata
-No tak odpowiedzieliśmy oboje
-No to siema brat ;) powiedziałam i przytuliliśmy się do siebie...
-Jakie to świetne uczucie mieć siostrę powiedział
-No i warto było iść na piwo zaśmiał się Kuba
-Tak jak by nie Lewy i Kuba to byście się nigdy nie poznali powiedziała Agata
-No i ty odpowiedziałam...
-Tak na prawdę to cała nasza piątka jest jak jedna wielka rodzina więc jak macie jakieś problemy to walcie śmiało powiedział Kuba :)
-Cieszymy się że tak mówisz odpowiedzieliśmy...
-E ty Lewy ty też chcesz nam coś powiedzieć ? zapytaliśmy bo wyglądał na zamyślonego
-Nie na razie nie :) odpowiedział ze spokojem
-Spoko to co teraz robimy ? zapytałam
-Ja mam pomyślała powiedział Kuba ;)
-No dawaj powiedzieliśmy byliśmy bardzo ciekawi...
-Może zamieszkajmy wszyscy razem w piątkę ? co wy na to -zaproponował
Dla mnie to był świetny i najlepszy pomysł  w życiu więc powiedziałam:
-Świetny pomysł !! odpowiedziałam szczęśliwa
-O tak powiedziała Agata
-A wy co o tym sądzicie zapytaliśmy Lewego i Piszczka
-My uważamy tak samo jak wy ! powiedzieli jednocześnie...
-No to ustalone powiedział Kuba :)
-No tak tylko gdzie my znajdziemy takie wielkie mieszkanie ? zapytałyśmy z Agatą
-O to już się nie martwcie my z chłopakami już coś znajdziemy prawda chłopaki ? zapytał Kuba
-Jasne że tak jak nie my to kto ? odpowiedzieli śmiejąc się :D
-To co zbieramy się ? zapytała Agata
-No może chodźmy bo ciemno się robi powiedział Kuba
-A co boisz się ciemności :D zapytaliśmy jednocześnie z Piszczem i Lewym
-Hahah nie ale jutro mamy trening zapomnieliście ? odpowiedzieli
-No tak to chodźcie :) powiedzieliśmy
-Dobra to ty idź z Agatą a my pójdziemy z Moniką i ją odprowadzimy powiedzieli do Kuby Piszczu i Lewy :)
-Dobra tylko się nie zgubcie :D powiedziała ucieszona Agata
-Spoko spoko jak coś mamy nawigację w telu xD -odpowiedzieliśmy jednocześnie ze śmiechem
-No to do jutra
-No na razie
Chłopaki odprowadzili mnie do domu po drodze jeszcze trochę pogadaliśmy byłam bardzo szczęśliwa z dzisiejszego dnia chociaż przeżyłam szok... Ale cieszę się że mam brata ;) nawet po tylu latach :)
Miałam ochotę zadzwonić do rodziców ale z drugiej strony nie chciało mi się z nimi gadać... więc postanowiłam odłożyć tę sprawę na później... Nie chciałam psuć tej wspaniałej chwili ;)
Dalsza część już niedługo... ;)

Lewandowska






piątek, 18 kwietnia 2014

Minął miesiąc po kontuzji nie było już śladu... Dzięki chłopakom i Agacie miałam całodobową opiekę :P cały czas byli przy mnie i mnie wspierali więc musiałam się im jakoś odwdzięczyć... Gdyby nie oni to bym się chyba załamała. Jak to mówią prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie ;)
Następnego dnia poszłam na trening. Trener i reszta drużyny  bardzo się ucieszyli na mój widok a to było bardzo miłe.
-Cześć wszystkim powiedziałam uśmiechnięta :)
-Cześć dobrze że już jesteś bo za 3 dni gramy bardzo ważny mecz -odpowiedział trener
-Cieszę się że wy cieszycie się na mój widok :D odpowiedziałam.
-My bardziej odpowiedziały chórem dziewczyny.
-Dobra my tu gadu gadu a trening sobie mija.. do roboty raz, dwa, trzy biegać biegać ! krzyknął trener z uśmiechem.
Roześmiałyśmy się i wybiegłyśmy na boisko.
Ja i Agata biegałyśmy koło siebie jak zawsze.
-Agata chciałabym tobie i chłopakom bardzo podziękować, bo gdyby nie wy to nie wiem co by było... powiedziałam
-Eee tam nie ma za co ;) stawiasz browar i tyle odpowiedziała klepiąc mnie po ramieniu.
-Jest, jest ;) powiedziałam . browar ? tylko ? spoko no problem odpowiedziałam śmiejąc się :D
-Ty patrz powiedziała do mnie To przecież Lewy,Kuba i Piszczek tam  na trybunach !
-Co? gdzie ? jak ? -zapytałam jak głupia :D
-No tam patrz! Machają nam.
-Aaa no widzę ;) fajnie ich widzieć -powiedziałam do Agaty.
Szczerze powiedziawszy jak zobaczyłam Lewego to serce zabiło mi mocniej wyszeptałam do Agaty
-Uuuu widzę że mamy nowego zakochańca w drużynie heheh odpowiedziała śmiejąc się :P
-Ej może chodźmy się z nimi przywitać ? powiedziałyśmy jednocześnie do siebie...
-heheh dobry pomysł chodźmy...
-Hej chłopaki co wy tu robicie ? zapytałyśmy szczerząc się do nich :D
-No siemka my już skończyliśmy trening i przyszliśmy do was bo nie mamy co robić :D odpowiedzieli z uśmiechem
-Taa? wy i nie macie co robić ? uważajcie bo zaraz uwierzymy :P odpowiedziałyśmy.
-No dobra tak na serio to specjalnie dla was tu przyszliśmy, no przynajmniej ja do ciebie Agata :P bo tych dwóch się przyplątało po drodze :D odpowiedział żartobliwie Kuba.
-Ej, ej jakie przypałętało ? Ja przyszedłem do Moniki i weź mi tu nie świruj :D powiedział Lewy. po tych słowach myślałam że się już nie opanuję..
-No a ja przyszedłem do, do yyy do Was obu :D -wymyślił Piszczu :D
-Hahah spoko my już w sumie po treningu to gdzie idziemy ? Zapytałyśmy.
-No wy to chyba najpierw do szatni ? czy nie ? odpowiedzieli chórem :D
-No fakt to chodźmy szybko a wy coś wymyliście :D ok?
-Spoko spoko jak my coś wymyślimy to klękajcie narody :D odpowiedzieli śmiejąc się.
Dalsza część nastąpi...


Lewandowska

poniedziałek, 10 marca 2014



https://www.facebook.com/pages/Lewandowskiza%C5%9Blepiasz-mnie-swym-urokiem-3/296112747186209
ZAPRASZAM NA MOJĄ STRONKĘ :)


Kolana strasznie mnie bolało. Zrobili mi prześwietlenie a potem założyli mi na nogę takie coś jak Kubie. Strasznie się czułam z myślą że nie będę mogła zagrać przez 3 tygodnie :( Lewy, Kuba,Agata i do tego jeszcze Piszczek bardzo mnie wspierali...
W tym czasie zaczęłam coś czuć do Lewego...  Miałam bardzo mieszane uczucia, ale postanowiłam że na razie nie będę o tym myśleć...
-Bardzo wam dziękuję za wszystko co dla mnie robicie... nie wiem co ja bym bez was zrobiła-powiedziałam
-Ooo nie to my nie wiemy co byśmy zrobili gdybyśmy ciebie nie mięli ;) -powiedzieli uśmiechając się do mnie...
-A wy chłopaki nie macie dzisiaj treningu przypadkiem ? -zapytałam o.O
-Hmm Piszczu mamy jakiś trening ? -powiedzieli jeden do drugiego..
-chyba jakiś tam mamy :P - odpowiedział
-To czemu nie idziecie ? -zapytałam
-Bo to jest tak ważne jak ty -powiedzieli :)
-Ojejku kochani jesteście <3 ale wy mi tu nie pomożecie a za 2 dno przecież gracie ważny mecz.. nie możecie opuszczać treningów -powiedziałam ucieszona.
-No dobra to chodźmy, ale wrócimy tu jeszcze... -powiedzieli.
-Ok,ok jak chcecie będzie mi bardzo miło ;) -powiedziałam
-Do zobaczenia :) -powiedzieli z uśmiechem.
-No, pa -odpowiedziałyśmy z Agatą.
-A właśnie a ty co tu jeszcze robisz ? przecież my też mamy mecz i to jutro.. -powiedziałam śmiejąc się..
-Heheheh wiem ale nie zostawię cię tu samej -odpowiedziała z uśmiechem.
-Ej no bez przesady dzieckiem już nie jestem... zaraz sobie pójdę z tobą o kulach obejrzec trening :P -powiedziałam..
-A no chyba że tak to ubieraj się ;) -odpowiedziała śmiejąc się..
Poszłam razem z nią na trening. Trener pytał jak się czuję. Odpowiedziałam że dobrze i że nie długo znowu będę mogła grać.. Powiedział że bardzo na mnie liczy i żebym się wyleczyła całkowicie i żebym się nie śpieszyła, bo kolano potrzebuje czasu.. :P Roześmiałam się i podziękowałam mu za wyrozumiałość...
Po treningu wróciłam do domu,a pod nim czekał już Lewy i Kuba.
Gdyby nie wsparcie Agaty i chłopaków nie wiem co bym zrobiła. Dzięki nim kolano szybciej mi się goiło :P
Dalsza część niedługo :)

Lewandowska ♥

sobota, 22 lutego 2014





Lewy odprowadził mnie do domu. Wiele się o nim dowiedziałam tego wieczoru. Bardzo fajnie się nam gadało. Po chwili zasnęłam.
Obudziłam się rano było po 10 pobiegłam na trening.. Ale musiałam wrócić, bo zapomniałam torby z rzeczami :D Gdy byłam już na miejscu koleżanka powiedziała do mnie:
-Hej,jakaś zakręcona dzisiaj jesteś :P
-Hej, no może trochę -odpowiedziałam
-Ale wiesz że gramy dzisiaj mecz ? -zapytała śmiejąc się
-Mecz ? Jaki mecz? kompletnie zapomniałam.
-No z Neapoli. Co się z tobą dzieję dziewczyno? Zakochałaś się czy co?
-Nie wiem, raczej nie :D żartowałam, jak ja bym mogła o meczu zapomnieć zwariowałaś ? :D -odpowiedziałam z uśmiechem
-No bo już myślałam...
-Chodźmy na trening bo się spóźnimy - powiedziałam
-Jasne, jasne :D -odpowiedziała
Po treningu wróciłam do domu, ale tylko na chwilę bo przecież graliśmy mecz.. Gdy wychodziłam zapukał Lewy..
-Hej,grasz dzisiaj mecz ? -zapytał uśmiechając się.
-Hej, tak właśnie wychodziłam a skąd wiesz ? -zapytałam zaskoczona.
-Błaszczu mi powiedział :P twoja koleżanka to jego dziewczyna ;) -odpowiedział.
-Co?? Serio? Nic mi nie mówiła -odpowiedział jeszcze bardziej zaskoczona.
-No, i właśnie miałem iść zobaczyć jak grasz -odpowiedział
Myślałam że padnę tyle zaskakujących informacji naraz ?!
-No dobra to chodźmy, bo się spóźnimy -powiedziałam z niepokojem.
Gdy doszliśmy od razu w szatni dorwałam Agatę (bo tak miała na imię moja przyjaciółka)
-Agata czemu mi nie powiedziałaś że chodzisz z Kubą ??
-Bo nie pytałaś :D a poza tym miałaś ostatnio swoje problemy po prostu nie było okazji ;) -odpowiedziała ze spokojem
-Aaaa no tak a opowiesz mi jak się poznaliście ? -zapytałam
-Oczywiście, ale nie teraz po meczu wyskoczymy na miasto coś zjeść to może w tedy ok ?
-Ok ;)No dobra to przebierajmy się bo nie zdążymy na własny mecz :D -powiedziałam
-Tak jest :P odpowiedziała.
-A tak w ogóle to wiesz że na mecz przyjdzie Lewy ? -zapytałam
-Czzooo ? Jak to to ty go znasz ? -zapytała
-Noo przecież ci mówiłam że jesteśmy przyjaciółmi ;P -odpowiedziałam
-Aa no tak zapoomniałam. A Kuba też będzie ;) to się poznacie ;) -powiedziała z uśmiechem.
-Noo to ładnie a ty się poznasz z Lewym ;P
-jasne, ale chodźmy już pogadamy potem ;) -powiedziała klepiąc mnie w ramie.
Mecz się rozpoczął. Agata grała na pomocy a ja na ataku świetnie się rozumiałyśmy. Już w 2 minucie dzięki jej podaniu strzeliłam gola a potem na odwrót :P
Do przerwy prowadziłyśmy 3:1 w tym dwa moje gole :P
Gdy schodziłyśmy do szatni Kuba i Lewy darli się że dobrze nam idzie. Pomachałyśmy im i zeszliśmy. Agata powiedziała do mnie:
-Kochani prawda ? -miała amory w oczach ;P
-Oj tak, widzę że jesteś w Kubie zakochana na maxa ;)
-No to prawda ale to aż tak widać ?
-No i to bardzo :) odpowiedziałam
Weszłyśmy na drugą połowę niestety  w tej połowie szczęście nam nie sprzyjało choć strzeliłam jeszcze jednego gola na 4:1 to straciliśmy jedną zawodniczkę z powodu czerwonej kartki. No i ja doznałam kontuzji. Skręciłam Prawe kolano. Wykluczało mnie to z gry przez co najmniej 3 tygodnie :(
Dalsza część niebawem...

Lewandowska ♥

piątek, 14 lutego 2014

Szczęśliwości część dalsza ;P

 Szczęśliwości część dalsza :P



Po treningu wróciłam jak zwykle zmęczona do domu. Dzisiejszy trening bardzo mi pomógł. Wyżyłam się na piłce i cała rozpacz i złość na Wojtka mi minęła. Zapomniałam już o tym. Zadzwoniłam do Lewego zapytać jak się czuję po treningu z Marco.
-Hej,jak tam po treningu ? -Zapytałam
-Hej, dobrze jak zwykle nie odzywamy się do siebie z Marco i jest dobrze, tylko Jurgen Klopp się trochę dziwił, że już nie trenujemy razem,ale nie miałem ochoty mu tego teraz tłumaczyć. A jak tam u ciebie ? -zapytał
-U mnie wspaniale dzisiejszy trening mi bardzo pomógł, wywaliłam całą złość i rozpacz na boisku i jestem zadowolona - odpowiedziałam z dumą :P
-To fajnie, że masz dobry humor, więc idziemy dzisiaj do kina ? -zapytał
-No, bardzo chętnie :) to o której ?
-Może o 18 przyjdę po ciebie ok ?
-Jasne , to do zobaczenia wieczorem
-do zobaczenia.. Rozłączyliśmy się. Byłam pierwszy raz od jakiegoś miesiąca Bardzo szczęśliwa. Wzięłam prysznic, ubrałam się, wypiłam kawę żeby nie zasnąć :D i wyszłam. Lewy właśnie dochodził.
-To co idziemy ? -zapytał uśmiechnięty :)
-Jasne,że tak :) odpowiedziałam.
Kiedy doszliśmy do kina zapytał:
-To na co idziemy ?
-Hmmm ty wybierz ;) odpowiedziałam.
-Okej, to może wkręceni ?
-Dobry pomysł :) -odpowiedziałam z uśmiechem.
Kupiliśmy bilety i weszliśmy na salę. Film był bardzo ciekawy, w trakcie przytulaliśmy się oczywiście po przyjacielsku ;) . Po filmie poszliśmy jeszcze na spacer..
-Chodzę tędy czasami, w nocy jest łatwiej myśleć. -powiedziałam nie wiem dlaczego.
-Serio ? ja też jak to się stało, że jeszcze się nie spotkaliśmy ? -zapytał.
-Nie wiem a o której ty chodzisz ? -zapytałam z ciekawością
-o 20 a ty ?
-No ja też.
-To ciekawe i to bardzo -pomyśleliśmy jednocześnie.
-Nom ciekawe. Dobra ale zostawmy to już. Idziemy na pizze ? -zaproponował.
-W sumię to po 20 nie jem, ale możemy iść . -odpowiedziałam zaskoczona.
Przy pizzy gadaliśmy jeszcze
- a z kim teraz trenujesz ?-zapytałam ciekawa.
-Teraz koło Piszczka i Kuby :) -odpowiedział zadowolony.
-O to fajnie a załatwiłbyś mi ich autografy ? Jeśli to nie problem .
-Jasne , żaden problem ;]
-Dzięki, kochany jesteś -odpowiedziałam.
-Nie przesadzaj. odpowiedział.
-Nie przesadzam na serio. A kiedy jedziesz do Polski ? Kiedy gracie mecz ?
-A nie wiem chyba w Maju.
-To super zawsze marzyłam żeby pojechać na wasz mecz. A w maju nie gramy zbyt dużo meczy.
-No to super załatwię ci bilet jak chcesz :)
-Dzięki,opowiesz mi coś więcej o sobie ? -zapytałam ciekawa :P jak to ja :D
-No jasne co chcesz wiedzieć? :)
-Wszystko :D -odpowiedziałam
-No to nam trochę zajmie, ale spoko mam czas ;P
-Ja też to opowiadaj .
Zeszło nam trochę. W końcu zamknęli pizzerię :D Poszliśmy do Lewego piliśmy gorącą czekoladę a Lewy opowiadał. Najpierw on mi opowiedział o sobie potem ja jemu i zeszło nam do 3.
-Ja nie mogę ! Już tak późno ? Sorry zasiedziałam się idę do domu. -powiedziałam zaskoczona.
-Czekaj odprowadzę cię :)
Dalsza część już niedługo ;)

Lewandowska ♥

A tak w ogóle to dzisiaj Walentynki ♥ życzę wam żebyście znaleźli swoją drugą połówkę i zawsze byli szczęśliwi :*

środa, 12 lutego 2014

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie... ;)



Następnego dnia dzwonił Wojtek z przeprosinami.
-Monika,przepraszam ja byłem pijany. Błagam Cię wybacz mi.. powiedział ze  skruchą w głosie.
-Wojtek,nie nie mam zamiaru ci wybaczać to koniec rozumiesz ? odpowiedziałam z płaczem
-Daj mi jeszcze jedną szansę proszę
powiedział prawie płacząc
-Nie, Wojtek ja cię tak kochałam a ty to wszystko zniszczyłeś, jeszcze jakbyś przyjechał i sam mi to powiedział to może.. ale teraz to spie****aj do swojej Marinki. odpowiedziałam rzucając słuchawkę.
-Halo Monika, halo ...
Rozłączyłam się i ryczałam z 2 godziny... Ale przecież Lewy jest teraz sam.. muszę do niego iść -pomyślałam... Ogarnęłam się i miałam już wychodzić,kiedy usłyszałam pukanie do drzwi... Jak otworzyłam byłam bardzo zaskoczona.. Pomyślałam że to chyba jakaś telepatia :D i od razu się uśmiechnęłam. To był lewy.
-Hej,mogę wejść.-spytał Lewy
-Hej, jasne wchodź -odpowiedziałam. Pierwszy raz od 2 dni się uśmiechnęłam.
-Jak tam ? Trzymasz się jakoś ? -zapytał..
-Jakoś się trzymam, właśnie miałam do ciebie iść i o to samo cię zapytać odpowiedziałam uśmiechając się..
-Heheh, to chyba jakaś telepatia :D -uśmiechnął się Robert.
-Jak tam u ciebie ? -spytałam
-U mnie w porządku już się trochę pozbierałem.. Była u mnie Anka, ale nie chciało mi się jej słuchać. odpowiedział
-Aaa do mnie dzwonił Wojtek.. rozstaliśmy się..
-Przykro mi.. odpowiedział lewy
-Nom,ja go tak kochałam jak on mi mógł zrobić coś takiego ? spytałam z łzami w oczach...
-Jesteśmy w prawie takich samych sytuacjach.. odpowiedział Lewy. Łzy stanęły mu w oczach ja też rozstałem się z Anią.. powiedział..
-No to jedziemy na tym samym wózku  powiedziałam..
-No można tak powiedzieć :) odpowiedział Lewy..
-Dobra, my tak tu gadamy a ja miałam ci zaproponować coś do picia ;) Czego się napijesz ? :) zapytałam uśmiechając się
-Pepsi jak masz ;) odpowiedział
-Jasne już podaję ;) powiedziałam uśmiechając się..
-może to nie odpowiedni moment na takie coś ale może pogramy na Xboxie ? zapytałam śmiejąc się :D
-Jasne,może w FIFA 14 ? :P Spytał Lewy z uśmiechem.
-Jasne, ale ja gram Borussią Dortmund :P powiedziałam..
-Okej, ja zagram Realem Madryt :D
-Heheh, wbije wam 4 gole tak jak ty w tedy :D
-Pewna jesteś ? :D
-No oczywiście :D  odpowiedziałam ze śmiechem
Graliśmy od po południa do rana :D aż w końcu zasnęliśmy przed telewizorem.
Rano budzę Lewego..
-Lewy, wstawaj ! Trening masz chyba dzisiaj ! WSTAWAJ !
-Co? która godzina ?
-już po dziewiątej ! wstawaj!
-Aaa ja mam trening mam o 11
-Szybko, pij kawę i leć !
Przy kawie jeszcze troszkę pogadaliśmy.
-Ej, a jak ty teraz będziesz trenował z Marco ? Zapytałam przerażona
-Nie wiem ale zastanawiałem się trochę nad tym i myślę że uda mi się pogodzić życie prywatnę z pracą. odpowiedział ze spokojem..
-Mam nadzieję, w końcu jesteś profesjonalistą ;) odpowiedziałam z uśmiechem..
-Oczywiście że tak :)
-Dobra leć bo się spóźnisz..
-Jasne, dzięki za kawę paa
-Paa odpowiedziałam.. Ja też miałam trening za godzinę więc wzięłam prysznic i pobiegłam..
Dalsza część już niedługo :)

Lewandowska ♥