sobota, 25 stycznia 2014

Szalony dzień :)

    Szalony dzień
 
Następnego dnia miałam motyle w brzuchu.
Napisał do mnie rano:
Jak tam po treningu :) odpisałam mu że bardzo dobrze i czy nie grają jakiegoś meczu z Arsenalem ;P Odpisał, że grają i czy bym nie przyszła :) Odpisałam że bardzo chętnie tylko o której bo mam trening o 13:15 Odpisał że grają o 16:30 więc mogłam spokojnie iść :)
Poszłam do sklepu kupiłam sobie kredkę do twarzy z logo Arsenalu i szalik :) Poszłam na mecz i darłam się albo Arsenal albo Szczęsny dajeeeesz :D Wygrali 3:0 Wojtek obronił wszystkie gole. Odwiózł mnie do domu i w ten właśnie sposób wiedział już gdzie mieszkam... Powiedziałam mu, że zarąbiście bronił a on mi że się zarąbiście darłam :D Poszłam do domu i nie mogłam zasnąć. Miałam motyle w brzuchu. W końcu zasnęłam. Rano jak zwykle poszłam biegać i po rogaliki francuskie :P na śniadanie.. Znowu spotkałam Lewego, ale tym razem się nie odezwałam.Wojtek napisał do mnie czy chodzę do tego sklepu za rogiem. Odpisałam: tak a czemu pytasz ?? odpisał: Nic tak się pytam :) Poszłam na trening do klubu i cały czas myślałam o Wojtku. Następnego dnia rano znowu poszłam do sklepu po bułki znowu spotkałam Lewego i znowu się nie odezwałam :D Ale tym razem to on się odezwał:
-Hej, ty masz na imię Monika ??
Zamurowało mnie ale odpowiedziałam
-Hej, nooo tak a skąd wiesz ??
-No, bo był u mnie wczoraj Wojtek i mówił że poznał ostatnio w nietypowych okolicznościach dziewczynę o imieniu Monika, która jest niezwykła i chodzi do tego samego sklepu po śniadanie co ja..
Zamurowało mnie jeszcze bardziej.
-No ciekawie mów dalej...
-No to on chciał żebym cię poznał tylko że on właśnie jest na treningu i nie miał jak nas poznać..
-Aha, sorry że tak się gapie ale jestem lekko zdziwiona.
-Spoko, to ja już lecę cześć
-Cześć
Nie no nie mogę, czy to jest sen ? pomyślałam. Nigdy w życiu mnie nie spotkało tyle szczęścia co przez te kilka dni... Poszłam do domu i zaczęłam myśleć. Całkowicie zapomniałam o wieczornym treningu. Na szczęście zadzwoniła do mnie koleżanka i mi przypomniała.
Dalsza część wkrótce :)
Lewandowska ♥

 

1 komentarz: